www.pionierzy40pp.pl

pi.ko

Zgodnie z obietnicą zalogowałem się na wasze Forum i chciałbym się przywitać. To ja (czyli Piotr Kożuchowski) doklejałem się do Was na wczorajszej Bzurze, zadając sporo pytań dot. ekwipunku pioniera.

Chciałbym rekonstruować (trochę na potrzeby urozmaicenia naszej Grupy a może i wzmocnienia Was) pioniera z piłą poprzeczną (twoja-moja) i łopatą (plus jak już wiem dwa wiązadła)

dla wkupienia się - chciałem dołączyć zdjęcie z Witkowic (autorstwa Karoliny Jabłońskiej)

Szpicber

Witamy i życzymy powodzenia oraz wytrwałości w realizacji pomysłu odtwarzania sylwetki pioniera WP39.

wojak33

Witajcie:)
Jeśli pozwolicie także pozwolę sobie przywitać się (w tym wątku by nie zafajdywać forum).
Nazywam się Tomasz Cieślak, mieszkam w Grodzisku Maz. pracuję w Warszawie. Mam 39 lat, żonę, córkę, domek i powiedzmy ściśle zorganizowane życie;) Wojskowością ogólnie pojętą w sposób luźny interesuję się od dzieciństwa. Jeszcze do niedawna chodziłem sobie z wykrywaczem. Ale więcej siedziałem w okopach i ziemiankach niż w nich kopałem, interesowało mnie głownie to co "ludzie z tamtych lat" czuli w takich miejscach, co mogli widzieć i o czym myśleli w różnych momentach "rozwoju sytuacji". Być może to nudne ale dla mnie ciekawe.
Z trójką z Was miałem zaszczyt porozmawiać pod Brochowem podczas ostatniej inscenizacji. Dziękuję za możliwość zrobienia fotek córce w hełmie i z mosinem - to do pracy plastycznej w szkole córki;)
Jeśli pozwolicie pośledzę Wasze forum i poobserwuję Wasze działania. Jeśli wszyscy uznamy że jestem jakoś wartościowy to może uda się coś więcej:)
Nie mam żadnego doświadczenia w rekonstrukcji i nie posiadam (przynajmniej na razie żadnych elementów umundurowania ani wyposażenia:( mam nadzieję, że z czasem się to zmieni:)
Z rodzinnego punktu widzenia tradycje wojskowości mam słabe, mój dziadek przez krótki moment służył w 29 pułku Strzelców Kaniowskich.

pozdrawiam
Tomek

Szpicber

Wielu z nas zaczynało przygodę z rekonstrukcją od zera (a w szczególności 2-óch z założycieli grupy- ja i Kuba), ale w obecnej chwili wszyscy potencjalni chętni do wstąpienia w nasze szeregi, mogą liczyć na pełne wsparcie pozostałych kolegów. Jesteśmy w stanie wskazać źródła z których można pozyskiwać niezbędne w rekonstrukcji przedmioty jak i je sami częściowo wytwarzamy. Oczywiście zachęcamy do uczestniczenia w lekcjach żywej historii z naszym udziałem już jako członek grupy, pod warunkiem że będzie zdecydowana wola by do nas przystąpić. Nie będę ukrywał że ta nasza pasja pochłania sporo czasu i energii (na początku także trochę pieniędzy) ale satysfakcja jest ogromna i nic tego nie jest w stanie zastąpić. Jeszcze raz zachęcam kolegę do zastanowienia się nad ewentualnym przystąpieniem do nas (bo naprawdę warto -jesteśmy jedyną grupą w kraju odtwarzającą tego rodzaju pododdział WP z 1939r).

wojak33

To prawda, satysfakcja musi być ogromna! Wiele osób z tzw. publiczności patrzy na GRH z podziwem:) wg mnie największą satysfakcją jest pokazywanie młodemu pokoleniu (co nie znaczy że czuję sie stary;) jak wyglądało umundurowanie, wyposażenie i zachowania żołnierzy. Niełatwo jest móc dotknąć hełm z epoki a co dopiero móc go przymierzyć Smile

Dla dzieciaków to ogromna frajda.
Właśnie czas jest moim największym problemem:( resztę da się załatwić. Ponieważ często pracuję w soboty i niedzielę nie mam tak jak "normalni" ludzie. Dlatego "poprzyglądam" się Wam najpierw troszkę, postaram się bywać jeśli będzie to możliwe na uroczystościach a dopiero potem pozwolę sobie dołączyć do Was.
W kwestii wyposażenia troszkę załamują mnie ceny np hełmów wz.31. Ale na wszystko da się odłożyc:) z czasem powstanie komplecik:)

Szpicber

Możesz mi wierzyć lub nie ale ja również ostro pracuję, na dwóch etatach (średnio ok.14 godzin na dobę) i do tego w co drugą sobotę. A muszę znaleźć czas na sprawy naszego stowarzyszenia (którego jestem przewodniczącym i zastępcą dow. GRH) że o rodzinie nie wspomnę. Średnio na dobę sypiam 4,5 -5 godzin. A przed Mławą za którą odpowiadaliśmy właściwie byłem w domu nieuchwytny. Ale tak jak pisałem wcześniej, największą nagrodą są te rzesze ludzi zadowolonych z tego co zobaczyli, to jest naprawdę warte tych wyrzeczeń. Jak dojrzeje w tobie decyzja o akcesie do naszej grupy to serdecznie zapraszamy.